Jedziemy na World Predator Classic do Holandii!!! Mamy Golden Ticket – zaproszenie, które pozwala nam wystartować w wędkarskiej przygodzie naszego życia!!

To jak bardzo jesteśmy tym podjarani nie będę Wam opisywać.. możecie to sobie jedynie wyobrazić...

Jednak jak to w życiu – nie ma nic za darmo. Zostało nam niecałe 5 tygodni do wyjazdu a sprawy jakie musimy załatwić zaczynają przerastać nasze możliwości. Normalnie na przygotowania jest 10 miesięcy (eliminacje były w sierpniu 2017 roku) - my dostaliśmy tą informacje na 7 tygodni przed zawodami !! Do Holandii bierzemy swoją łódź. Musimy sprawdzić stan naszej przyczepy – prawdopodobnie do wymiany pójdą wszystkie łożyska (przyczepa dwuosiowa). Do tego ogólne oględziny. Z łódką czeka nas sporo pracy. Serwis silnika, wymiana elektroniki i okablowania, ostatnio nawet zauważyłem, że szwy na tapicerce puściły w kilku miejscach :/ a z czasem będzie jeszcze gorzej.

Łódka nie jest nowa – jest z początku 2005 roku a to wymaga od nas sporo pracy przy niej, aby prezentowała się godnie wśród tylu znakomitych i szybkich łodzi.

Do tego dochodzą jakby nie było koszty finansowe. Samo paliwo to około 320 litrów, które pochłonie samochód. Do tego koszt paliwa, które wypływamy?! Jeszcze koszty noclegu oraz wyrobienie międzynarodowego certyfikatu operatora łodzi motorowych.

Te wszystkie kłopociki sprawiają, że wcale nie śpimy spokojnie. Czas ucieka a my wciąż jesteśmy w tyle. Nasze teamowe powiedzonko – „Jakoś to będzie” – już nie nabawia mnie optymizmem jak to zawsze miało miejsce.

Zwracamy się w tej chwili do WSZYSTKICH NASZYCH PRZYJACIÓŁ, ZNAJOMYCH, RODZINY i OSÓB, które nam dobrze życzą.

Nie jest łatwo prosić o pomoc - tym bardziej o pomoc w spełnianiu marzeń. Ale bez tej pomocy będzie nam bardzo ciężko. Nie prosimy o wiele.. proszę jedynie o dobry gest każdego z Was.. Nie ustalamy żadnej minimalnej kwoty. Dla nas każda pomoc się liczy i za każdą będziemy wdzięczni!!!

We are going for World Predator Classic in Holland!!! We have Golden Ticket – the invitation which allows us to take part in fishing expedition of our lives!!

I won’t describe how excited we are… you can only imagine – taking example from the story above of the guy who kicked the ball all his life ;-)

However, there’s nothing for free. We have nearly 5 weeks till WPC and the amount of things to do starts to be more than we think we can handle. Qualifier was in August 2017 so normally we would have 10 months to prepare – but we got this news 7 weeks before the event!! We take our boat to Holland. We have to make sure our trailer is in good condition – we will probably need to exchange all bearings. There’s a lot of work to do with our boat. Engine service, electronics, electrical wiring… and it will get worse.

The boat is not new – registered in 2005 which means a lot of work to make it look decent against all wonderful and fast boats at WPC.

Additionally, all financial costs. Petrol itself will come to about 320 litres for the journey to Holland, let alone petrol for the competition. Accommodation and International Certificate for Operators of Pleasure Craft add to the list.

All those little issues make us sleepless at night. The time is running out and we have still so much to do. Our saying – “it will work out somehow” – is not so optimistic any more.

To ALL OUR FRIENDS, COLLEAGUES, FAMILY AND PEOPLE who wish us well.

It’s not easy to ask for help – especially when it is your dream you wish to come true. But without your help it will be very hard for us to go. We don’t ask for much… just a symbolic gesture from each and every one of you… Every little helps !! Thank you very much !!