Throughout the last 6 years of her life, she has been through 100 chemotherapy sessions and 3 operations; with every day of hers being filled with uncertainty: is today the day cancer strikes again?

13 years ago, Magda, like many of her fellow countrymen and women, came to the UK with the hope of better life. It would seem like everything was coming together perfectly: hard, but interesting work; close friends and exciting perspectives for the future.

But then came that day that nobody was prepared for. Mid November 2012, Magda, only 32 years old at the time, went to her GP with a stomach ache. After many tests and hours of uncertainty, she heard her terrible diagnosis: stage 4 bowel cancer. On that day began a fight for her life.

However, chemotherapy sessions and operations didn’t give the expected results.

In October of this year, after 2 years of relative stability, cancer struck again, this time coming back with additional, continuous back pain. This time however, the NHS had nothing else to offer, except a place in a hospice and a wait for death.

Magda never considered alternative treatments, which at this moment in time are her only hope. Hemp oil has been seen to help in similar cases; however, this type of treatment is not refunded by the NHS, and can be expensive.

One year of therapy brings a cost of £4,000. In her current state, working and earning the money herself is impossible.

Friends, as well as many strangers to Magda, have been moved by her determination in the fight against her mortal enemy. This woman is full of warmth and joy, as well as friendliness towards anyone she meets. She is tough however, and determined to win this battle.

On this day, when she can no longer fight alone, she needs our help.

Will you join the fight?

*************************************

Ostatnie 6 lat jej życia to 100 chemioterapii, 3 operacje i codzienna niepewność: czy właśnie dzisiaj rak nie zaatakuje ponownie?

13 lat temu Magda przyjechała do Wielkiej Brytanii – podobnie jak setki tysięcy naszych rodaków szukając poprawy swojego losu. Wydawało się, że wszystko układa się jak należy: ciężka, ale ciekawa praca, przyjaciele, dobre perspektywy na przyszłość, nadzieja na spełnione, szczęśliwe życie.

Aż przyszedł ten feralny dzień, na który nikt nie jest przygotowany, na który nikt nie czeka. W połowie listopada 2012 Magda – mając 32 lata - zgłosiła się do lekarza rodzinnego z nabrzmiałym, bolącym brzuchem. Po wielu testach, biopsji, godzinach oczekiwania w niepewności, usłyszała wyrok: rak gruczołowy jelita grubego. Tego dnia rozpoczęła się prawdziwa walka o najwyższą stawkę, o dalsze życie Magdy.

Kolejne chemioterapie i operacje w specjalistycznym szpitalu nie przyniosły – poza wycieńczeniem osłabionego walką z rakiem organizmu - oczekiwanych rezultatów.

W październiku bieżącego roku, po ponad 2 latach względnej stabilizacji, choroba zaatakowała ponownie, przynosząc ze sobą dodatkowy, nieustanny ból pleców. Tym razem służba zdrowia niestety nie miała już nic do zaoferowania, proponując jedynie miejsce w hospicjum i czekanie na śmierć.

Magda nigdy wcześniej nie brała pod uwagę alternatywnych metod leczenia, które w tej chwili są jej jedyną nadzieją. Po wielu poszukiwaniach okazało się, że w podobnych przypadkach często skuteczną metodą walki z rakiem okazała się terapia olejem z konopi indyjskich. Niestety jest to metoda droga i nie jest refundowana przez NHS.

Rok terapii to koszt 4.000 £. W tym stanie zdrowia praca i zarobienie pieniędzy na terapię oczywiście jest niemożliwe.

Przyjaciele i wiele nawet obcych osób poruszonych jest nieustępliwością Magdy w walce ze śmiertelnym wrogiem. To kobieta silna jak stal! Pełna wewnętrznego ciepła i pogody ducha, przyjaźnie nastawiona do ludzi i życia, ale twarda i niezwykle zdeterminowana, aby zwyciężyć w tej śmiertelnej bitwie.

Dzisiaj – kiedy nie może już dalej walczyć sama - potrzebuje naszego wsparcia.

Przyłączysz się?